Frytki już od dawna są moją ulubioną formą „przemycania” zdań do tłumaczenia i pytań rozgrzewkowych na zajęciach.
Jedna (papierowa oczywiście) frytka = jedno zdanie.
Wprowadza to element zabawy, zaskoczenia i niewiadomej, a jednocześnie jest tak niezależną formą ćwiczenia, że może się pojawić jako wypełniacz w dowolnej części zajęć.
Przed pandemią korzystałam z wersji drukowanej baaardzo często. Teraz czas na wersję interaktywną, która (mam taką nadzieję) przypadnie do gustu i Tobie.